Moim zdaniem najciekawszą postacią był Tatuaż i aż żal, że to nie on był głównym bohaterem.
Ale rozumiem, że to adaptacja jakiegoś tam komiksu. Szkoda, bo taka postać miałaby potencjał i historia może byłaby ciekawsza od babki bij-zabij.
Film bardzo schematyczny, scenariusz jak i główna bohaterka nieciekawe. Takie tam, zabili go i uciekł.
Nic czego już nie widzieliście i to w dużo ciekawszym wydaniu.
Spokojnie można sobie odpuścić, zgodnie z sugestiami innych osób wypowiadających się w temacie tej produkcji.